Dziś kolejna porcja nowych kwiatów oraz myszka i krecik które zostały uratowane przed zjedzeniem przez kota :)
I jeszcze jedna ropuszka , których to mnogo w tym roku i uparcie pchają się do mieszkania.
Ja nie wiem albo wilgoć w mieszkaniu gdzieś albo to jednak książę :P
Przyjemnego oglądania :
Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz